Konstanty Czawaga
tekst
Bóg się nam narodził
Pasterka we Lwowie
Pasterce we lwowskiej bazylice archikatedralnej przewodniczył arcybiskup
Mieczysław Mokrzycki, metropolita
lwowski. Przyszli też
przedstawiciele Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego na czele z lwowskim
arcybiskupem Igorem Woźniakiem oraz władze miejscowe.
Metropolita Mieczysław Mokrzycki przekazał wiernym pozdrowienie ks.
kardynała Mariana Jaworskiego, również podziękował dyrekcji Telewizji Lwowskiej
za transmitowanie Pasterki. Dzięki
temu wielu ludzi starszych i chorych mogło uczestniczyć w tej Liturgii i razem
z obecnymi w lwowskiej katedrze
wychwalać tajemnicę Bożego wcielenia.
Ci, którzy swoje dziś przeżywają w atmosferze spokoju
i bezpieczeństwa, czyż nie powinni wspomnieć, choć przez chwilę, o ludziach
zagubionych, pokrzywdzonych, opuszczonych
W swojej homilii metropolita lwowski, rozważając tajemnicę tej nocy, wezwał
do zastanowienia się nad tym, ilu spośród naszych braci i sióstr wchodzi dziś w ten sam dramat Bożego
Narodzenia? „Ilu z nich nie odnajduje miejsca
dla siebie, przeżywając boleśnie dramat ubóstwa materialnego i duchowego? –
zapytywał hierarcha. - Ci, którzy dziś
się radują i doznają szczęścia, czyż nie mają równocześnie obowiązku pomyśleć o
rodzinach, którym brakuje środków na utrzymanie; o swych bliźnich, którzy nie
mają, co jeść, ani za co wykupić potrzebnych lekarstw; o ludziach dotkniętych
bezrobociem; o starszych i samotnych, utrzymujących się z niskich rent i emerytur;
o chorych, pozbawionych właściwej opieki i o bezdomnych, zepchniętych zupełnie
na margines życia społecznego? Ci, którzy swoje dziś przeżywają w atmosferze spokoju i bezpieczeństwa, czyż nie
powinni wspomnieć, choć przez chwilę, o ludziach zagubionych, pokrzywdzonych,
opuszczonych, dokonujących złych i grzesznych wyborów; zwłaszcza o młodych,
stojących u progu dorosłego życia, którym brak jasnych perspektyw, możliwości i
którym coraz trudniej jest dokonywać wyborów właściwych wartości, z którymi
mogliby się utożsamić? Jakże wielu znajduje się poza murami naszych serc, naszej wrażliwości, naszej pomocy… Ilu z
nich czuje, że są wykluczeni z życia
ich własnego miasta, że nie ma tu dla
nich miejsca…? Oni, nie widząc
wyjścia ze swoich trudnych sytuacji, mogą utracić wszelką nadzieję”.
Arcybiskup Mieczysław Mokrzycki wezwał, aby powiedzieć „tym wszystkim naszym braciom i siostrom, że i dla nich dziś się narodził Chrystus Pan, Zbawiciel. Boże Narodzenie powinno się stać ich nadzieją. Ale to my musimy im o tym powiedzieć i o tym zaświadczyć. Przyszliśmy do szopki, zatrzymaliśmy się w adoracji przed Dzieckiem owiniętym w pieluszki, ale to przecież jeszcze nie koniec. Mamy jeszcze coś do przemyślenia i do zrobienia. Świat oczekuje od nas przejrzystego znaku, oczekuje naszej wiarygodności. Właśnie w tym przejawia się wyznanie wiary: ona sprawia, że wieść o narodzinach Syna Bożego pociesza, a zarazem stawia wymagania. Wiara pozwala nam odczuć, że Bóg otacza nas swoją czułą miłością, jednocześnie zobowiązuje nas do czynnej miłości Boga i braci”.
Arcybiskup Mokrzycki złożył podziękowanie dobroczyńcom, którzy wspierają
diecezjalny Caritas czy inne
organizacje i instytucje. „Nie
możemy tylko stać i kontemplować w zachwycie Mesjasza, leżącego w żłóbku –
musimy spieszyć w dalszą drogę. Wyruszajmy, by w każdym miejscu dawać o Nim
świadectwo” – wezwał lwowski metropolita Mieczysław Mokrzycki.
Po zakończeniu Pasterki życzenia świąteczne złożyli greckokatolicki władyka
Igor Woźniak, przewodniczący lwowskiej rady obwodowej Myrosław Senyk i mer
miasta Lwowa Andrij Sadowyj. Wszyscy wierni mogli zabrać do swoich domów
cząstkę Ognia Bytlejemskiego, który lwowscy harcerzy przywieźli z Polski.
O północy metropolita Mieczysław Mokrzycki odwiedził parafię p.w. Matki
Bożej Nieustającej Pomocy, która znajduje się we lwowskiej dzielnicy Zboiska.
Tam odprawił Pasterkę w jeszcze nie dobudowanym kościele.
W większości czynnych kościołów Pasterki rozpoczęto o północy. Nabożeństwa
świąteczne odbywały się także w dwóch świątyniach, które do dziś nie są
zwrócone wiernym obrządku łacińskiego – w kościele św. Marii Magdaleny i Matki
Boskiej Gromnicznej.
Niedziela Świętej Rodziny
W imieniu Episkopatu Rzymskokatolickiego Ukrainy Przewodniczący Konferencji
metropolita lwowski Miecyzsław Mokrzycki w 40
rocznicę ogłoszenia encykliki Ojca Świętego Pawła VI „Humanae vitae” wystosował List pasterski na Niedzielę Świętej
Rodziny.
„W tym szczególnym okresie, gdy Kościół Święty z radością kontempluje
tajemnicę Narodzenia Jezusa Chrystusa, stajemy przy ołtarzu, aby sprawować
Najświętszą Eucharystię – Dziękczynienie Bogu Ojcu przez Syna w Duchu Świętym –
zaznaczył arcybiskup Mokrzycki. - Stajemy jako wspólnota parafialna – rodzina
Dzieci Bożych. I jest tu dziś z nami, blisko Narodzonego Jezusa, w tę Niedzielę
Świętej Rodziny, w sposób szczególny obecna Najświętsza Maryja Panna –
Bogarodzica oraz Św. Józef – Opiekun Zbawiciela i Jej Przeczysty Oblubieniec”.
Lwowski hierarcha przypomniał, że Jan Paweł II, komentując po latach encyklikę
„Humanae vitae” podkreślał, że z
punktu widzenia zawartej w niej nauki moralności, znaczenie centralne ma
fragment: „Kościół […] naucza, że
konieczną jest rzeczą, aby każdy akt małżeński zachował swoje wewnętrzne
przeznaczenie do przekazywania życia ludzkiego” (HV, 11). „Nauka ta, wielokrotnie przez Nauczycielski
Urząd Kościoła podana wiernym, ma swoją podstawę w ustanowionym przez Boga
nierozerwalnym związku – którego człowiekowi nie wolno samowolne zrywać –
między dwojakim znaczeniem tkwiącym w stosunku małżeńskim: między oznaczeniem
jedności i oznaczeniem rodzicielstwa” (HV, 12). (por. Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą stworzył ich, Vaticano 1986, s. 459.)”
Ile małżeństw może dziś powiedzieć o sobie, że są nie
tylko jednym ciałem, ale że mają jedno serce i jednego ducha, że każdy ich akt
małżeński jest otwarty na życie?
Metropolita Mieczysław Mokrzycki dalej zaznaczył, że „niedocenianie, a
nawet odrzucanie tej nauki czyni wielkie spustoszenie w życiu poszczególnych
osób, małżeństw i rodzin. Ile małżeństw może dziś powiedzieć o sobie, że są nie
tylko jednym ciałem, ale że mają jedno serce i jednego ducha, że każdy ich akt
małżeński jest otwarty na życie? Może on – i powinien być płodny, również
wtedy, gdy nie daje początku nowemu życiu – jest wtedy płodny duchowo,
pogłębia, bowiem ich duchową jedność. Dla małżonków nie ma, bowiem zbliżeń
obojętnych dla ich związku. Każde zbliżenie albo pogłębia, albo spłyca ich
małżeńską więź, albo potwierdza, albo kwestionuje ich małżeńską miłość”. Oderwanie,
więc aktów małżeńskich od Bożej prawdy jest jednym z głównych powodów tragedii
życiowych poszczególnych osób, kryzysu rodziny, rozpadu małżeństw.
Episkopat Ukrainy ostrzegł wiernych przed aborcją, a także przed
wszelkiego rodzaju działaniami antykoncepcyjnymi w małżeństwie.
„W sposób właściwy mogą,
bowiem przeżywać swe małżeńskie zjednoczenie tylko ci, którzy szczerze i
głęboko wierzą, że to Bóg, a nie oni sami, czy ślepy przypadek, kieruje ich
życiem, że to On zna ich potrzeby i dlatego to, co im daje jest dobre, zarówno
dla ich życia doczesnego jak i wiecznego zbawienia” – podkreślił dalej w Liście
pasterskim arcybiskup Mokrzycki. Episkopat Ukrainy ostrzegł wiernych przed
aborcją, a także przed wszelkiego rodzaju działaniami antykoncepcyjnymi w małżeństwie.
„Trzeba przyznać ze smutkiem, że Boża prawda o życiu małżeńskim
przedstawiona w „Humanae vitae” przez
większość ludzi nie została przyjęta – czytamy w Liście pasterskim Episkopatu
Ukrainy. - Życiu małżeństw, również uważających się za chrześcijańskie – w
ogromnej większości – przyświecają idee zupełnie przeciwne nauczaniu papieża
Pawła VI. Encyklika jawi się jako dar odrzucony. Przyjęła ją tylko wąska grupa
wierzących. Współczesny świat ponosi tego gorzkie konsekwencje. Proroczo
przewidział je Ojciec Święty Paweł VI, który przestrzegał, że odrzucenie prawd
w niej zawartych „otwiera szeroką i łatwą
drogę zarówno niewierności małżeńskiej, jak i ogólnemu upadkowi obyczajów”
(HV 17). Z perspektywy dzisiejszego kryzysu małżeństw i upadku obyczajów widzimy,
jak prorocze były te ostrzeżenia Papieża, oraz jak prawdziwa i ważna jest nauka
zawarta w „Humanae vitae”. Jest ona
jednocześnie lekiem na dzisiejszy kryzys rodziny i głęboki nieład, a nawet
wynaturzenia w dziedzinie współżycia i przekazywania życia ludzkiego. Ludzkość
nie przezwycięży go inaczej, jak tylko przez powrót do ustanowionych przez Pana
Boga i wpisanych w naturę ludzką zasad moralnych w życiu małżeńskim i rodzinnym
oraz m.in. przez przyjęcie daru Bożego jakim jest encyklika „Humanae vitae”.
od podjęcia
tego obowiązku zależy nie tylko rozwój chrześcijańskiej rodziny, ale po prostu
jej dalsze istnienie.
„Przyjmijmy, więc apel końcowy w niej zawarty: „Wzywamy was do wielkiego dzieła wychowania […] miłości […] Człowiek
bowiem nie zdoła osiągnąć prawdziwego szczęścia, inaczej, jak zachowując prawa,
wszczepione w jego naturę przez Najwyższego Boga.” (HV 31) – wezwał
metropolita Mieczysław Mokrzycki. - Na zakończenie Encykliki papież Paweł VI –
następca św. Piotra, zwrócił się w sposób szczególny do biskupów, jako
następców Apostołów, aby obronę godności i świętości małżeństwa uważali za
swoje najważniejsze dzieło i obowiązek w obecnych czasach (HV, 30). Dziś po
czterdziestu latach widzimy, że od podjęcia tego obowiązku zależy nie tylko
rozwój chrześcijańskiej rodziny, ale po prostu jej dalsze istnienie. Zdajemy
sobie sprawę, że nie zdołamy tego zadania wypełnić bez pomocy Kapłanów, Osób
Bogu Poświęconych oraz tych Świeckich Braci i Sióstr, którzy niejako codziennie
wyjaśniają naukę Bożą młodzieży, narzeczonym, małżonkom i rodzicom. Dlatego
zwracamy się do Was Bracia w Chrystusowym kapłaństwie, i Siostry w Chrystusowym
powołaniu, abyście w duchu wierności Panu Bogu i Kościołowi przekazywali im
całą prawdę dotyczącą tych delikatnych spraw i byli wrażliwymi oraz
odpowiedzialnymi kierownikami ich sumień”.
Św.
Józefowi, Opiekunowi Zbawiciela, Oblubieńcowi Najświętszej Dziewicy i
Orędownikowi Kościoła Świętego, szczególnemu stróżowi każdego małżeństwa i
rodziny, polecamy dziś i jutro każdej rodziny żyjącej na naszej ziemi.
Episkopat Ukrainy zwrócił się do wszystkich małżonków, wszystkich przygotowujących się do małżeństwa z takimi słowami: „Ponieważ o najważniejszych sprawach małżeńskich i rodzicielskich będziecie rozstrzygać w waszych sumieniach, pamiętajcie, że to Bóg i Jego prawa mają być w nich ostateczną normą. Niech, więc przez wasze sumienia, w których decydować będziecie o sprawach małżeńskich, zwłaszcza tych dotyczących przekazywania życia, przemawia Chrystus, a nie świat propagujący dziś wszelkimi dostępnymi środkami przewrotną ideologię poszukiwania przyjemności i zaspokojenia najbardziej wyrafinowanych namiętności, które nie wyzwalają, ale zniewalają człowieka, czyniąc go zdolnym do największych zbrodni. Najświętszej Maryi Dziewicy, która pozostaje zawsze blisko każdego małżeństwa oraz rodziny i jak w Kanie Galilejskiej, wskazując na Syna mówi nam: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2, 5) powierzamy wielkie dzieło otwierania się na życie, jako Dar Boży w każdej ludzkiej rodzinie. Św. Józefowi, Opiekunowi Zbawiciela, Oblubieńcowi Najświętszej Dziewicy i Orędownikowi Kościoła Świętego, szczególnemu stróżowi każdego małżeństwa i rodziny, polecamy dziś i jutro każdej rodziny żyjącej na naszej ziemi. Wpatrzeni w Świętą Rodzinę – Jezusa, Maryję i Józefa, na trud i radość Waszego życia małżeńskiego oraz rodzinnego a zwłaszcza na otwartość w wierze i zaufaniu Panu Bogu w przyjmowaniu Daru życia – każdego dziecka, z serca błogosławimy, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego!”