Rozważania
Duszyczki Irenki na 26 lutego - Dzień Polskiego Hymnu Narodowego :-)
26
lutego – Dzień
Polskiego Hymnu Narodowego
„Jeszcze Polska nie
zginęła, kiedy my żyjemy…”
85
lat temu – 26 lutego 1926 roku – „Mazurek Dąbrowskiego” – „Pieśń
Legionów
Polskich we Włoszech” został oficjalnie nazwany polskim hymnem
narodowym. Pieśń
powstała w roku 1797 r. w miasteczku Reggio we Włoszech. Treść tej
najważniejszej dla Polaków pieśni była zmieniana, aktualna wersja brzmi
tak:
(Dz.
U. z 2005 r. Nr 235, poz. 2000)
Jeszcze
Polska nie
zginęła,
Kiedy
my żyjemy.
Co
nam obca przemoc
wzięła,
Szablą
odbierzemy.
Refren.:
Marsz,
marsz Dąbrowski,
Z
ziemi włoskiej do
Polski.
Za
twoim przewodem
Złączym
się z narodem.
Przejdziem
Wisłę,
przejdziem Wartę,
Będziem
Polakami.
Dał
nam przykład
Bonaparte,
Jak
zwyciężać mamy.
Marsz,
marsz...
Jak
Czarniecki do Poznania
Po
szwedzkim zaborze,
Dla
ojczyzny ratowania
Wrócim
się przez morze.
Marsz,
marsz...
Już
tam ojciec do swej
Basi
Mówi
zapłakany —
Słuchaj
jeno, pono nasi
Biją
w tarabany.
Marsz,
marsz...
Słowa tego hymnu
były więc na ustach
mieszkańców przedwojennej Polski, z nim szli do walki z najeźdźcą
partyzanci,
żołnierze AK i powstańcy warszawscy, hymn nucili więźniowie obozów
koncentracyjnych… Obecnie „Mazurek Dąbrowskiego” jest symbolem nie
tylko
państwa polskiego, ale i narodu, gdyż łączy Polaków, rozsianych po
całym
świecie. Jest wykonywany w trakcie uroczystości państwowych, ale także
w
chwilach, gdy polscy sportowcy stają na najwyższym podium, otrzymując
złoty
medal. Chyba każdy życzyłby sobie, by się to zdarzało jak najczęściej…
Wiadomo,
że jest Hymn Polonii – „Marsz, Marsz, Polonia”, ale, chociaż ma inną
melodię,
jest wyraźnie zainspirowany tekstem „Mazurka Dąbrowskiego”.
Pisząc ten tekst,
staram się – jako
osoba narodowości nie-polskiej, być obiektywna. Polska jest moim nowym
domem,
więc gdy słyszę hymn, bardzo się wzruszam i staram się godnie zachować.
Mówi
się, że „Mazurek Dąbrowskiego” był źródłem inspiracji dla Pawła
Czubińskiego,
autora hymnu ukraińskiego. Do 2003 roku, kiedy zmieniono tekst,
pierwszy werset
rozpoczynał się od słów: „Jeszcze nie umarła Ukraina…” Muszę też
zaznaczyć, że
jako republika Związku Sowieckiego Ukraina miała hymn o zupełnie innej
treści,
niż teraz…
Zatem Polacy mają z
czego być dumni.
Życzę Wam, Drogie Duszki i Szanowni Czytelnicy, byście zawsze byli
dumni z
hymnu i zachowywali szacunek, gdy go słyszycie. Warto wtedy przestać
jeść i
rozmawiać, i jeżeli już nie można przyjąć postawy stojącej,
wysłuchajcie go w
milczeniu. Życzę też, aby w czasie EURO-2012 był często przez Was
słyszany.
Może usłyszymy go także podczas finału mistrzostw? Kto wie…
Duszyczka
Irenka
Wróć
do strony głównej
Gdy
oczekujesz pomocy lub sam(a) chcesz innym pomagać. Albo
chciał(a)byś porozmawiać o czymś ważnym lub choćby tylko o
wczorajszym podwieczorku :-) Dla wszystkich, w każdym wieku
- od 0 do 201 lat ;-)
